1
wrz

OBNIŻENIE ALIMENTÓW – Z ŻYCIA WZIĘTE

Wpis przeniesiony z www.kancelariaswaczyna.pl z dnia 30. grudnia 2012 r.

Między świętami a nowym rokiem miałam jedną jedyną rozprawę, ale za to jakże owocną.

Spór dotyczył alimentów. Zacznę od tego, że wcześniej zapadł wyrok zaoczny (pozwany wykazał się bezczynnością w sprawie). Po wyroku pozwany płacił bardzo godziwe alimenty na dwójkę swoich dzieci, ale oczywiście – przeciwnie niż moja klientka – nie był tym zachwycony. Niedługo po uprawomocnieniu się wyroku zaocznego wystąpił do sądu o obniżenie alimentów. Mógł? Teoretycznie mógł, ale podstawą takiego powództwa muszą być zmiany albo po stronie zobowiązanego do płacenia, albo po stronie dzieci. Tu nic takiego nie miało miejsca.

Przed sądem rejonowym – niespodzianka. Mimo, iż sam zobowiązany do płacenia powiedział, że nic się nie zmieniło, sąd ulitował się nad biednym rodzicem, który poza płaceniem alimentów nie wie, że ma dzieci, i obniżył zasądzone wyrokiem zaocznym kwoty.

Złożyłyśmy apelację i z dreszczykiem emocji (w końcu już jeden sąd orzekł na naszą niekorzyść) czekałyśmy na termin rozprawy. Ten wyznaczono właśnie na okres między świętami a nowym rokiem.

Niezmiernie mi miło zakomunikować, że sąd odwoławczy w całości podzielił moje zapatrywanie na prawo. Sąd uznał, że podstawową kwestią dla dalszego orzekania o alimentach jest właśnie wspomniana przeze mnie zmiana w sytuacji płacącego lub dzieci. Pozew o obniżenie alimentów nie może być natomiast traktowany, jako instancja odwoławcza od wcześniejszego niekorzystnego dla strony rozstrzygnięcia.

Jaki z tej historii morał? Po pierwsze chcąc obniżyć alimenty musimy wykazać, że coś się od ostatniego orzekania o alimentach zmieniło i to w sposób uzasadniający obniżenie kwoty alimentów. Po drugie bezczynność czasem drogo kosztuje. Ostatnio zgłosiły się do mnie dwie osoby, które odebrały ważne pisma z sądu w piątek przed świętami. Terminy mijają szybko i nie jest istotne, że w środku są święta (jak najbardziej wliczają się do biegu terminu!). Warto w takim przypadku od razu szukać pomocy prawnej, bo po upływie terminu nawet prawnik – geniusz może nie pomóc.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: 12 294 51 05e-mail: swaczyna@kancelariaswaczyna.pl

Tadeusz 22 maja, 2014 o 08:21

Witam,
A czy spotkała się Pani z taką sytuacją: Ja będąc ojcem płacę alimenty. Ustaliliśmy z moją eks małżonką kwotę 1000 zł. Zrobiliśmy wyliczenie w excelu (są takie na necie) i w tym wyliczeniu jest jest przewidziane obóz zimowy i dwa obozy letnie (kwotowo 3200 zł). Tak samo są przewidziane zajęcia dodatkowe jak angielski (na który córka chodzi od lat) i basen. Mama mojej córki powiedziała, że nie stać ją na dwa obozy w roku i że wyśle córkę tylko na jeden. To samo z basenem, jak chcę żeby córka chodziła ze mną to muszę zapłacić (a do tej pory tylko ze mna chodziła). Wszystkie te zajęcia były kalkulowane w arkuszu. Niedawno dostaliśmy rozwód bez orzekania o winie (jeszcze się uprawomacnia) mamy tez plan wychowawczy, w którym wspólnie mamy decydować o obozach i zajęciach pozalekcyjnych. Oczywiście na opiekę naprzemienną nie chce sie zgodzić 🙁 Co można w takim wypadku zrobić? Czy wniosek o zmniejszenie alimentów byłby tu zasadny?
Pozdrawiam
Tadeusz

swaczyna 22 maja, 2014 o 16:26

Pana historia to niestety przykład, że do arkuszy kalkulacyjnych należy podchodzic niezwykle ostrożnie i krytycznie. Nie doradzę Panu, co robić w Pana sytuacji, bo nie robię tego na blogu. Zachęcam do kontaktu z prawnikiem „na żywo”, który będzie mógł z Panem porozmawiać i przeanalizować sytuację.

Dariusz 8 lipca, 2014 o 14:32

Dzień dobry,moje dzieci od 7 lat wraz byłą żoną mieszkaja w Angli.Ja mieszkam i pracuję w Polsce.Rozwód nastapił w Posce w sierpniu 2013 oraz zostały zasadzone alimenty na małoletnie dzieci.Obecnie ze względu na trudna sytuację chciałbym wystapic o obniżenie alimentów.Który sąd bedzie właściwy polski czy angielski ze względu na miesce pobytu dzieci.Zdania prawników sa podzielone.Ja osobiście chciałbym wystąpić do sadu angielskiego ponieważ tam prawo alimentacyjne jest jasne i klarowne.Jaka jest Pani opinia na ten temat. z góry dziekuję za odpowiedz.

swaczyna 20 lipca, 2014 o 23:05

Odpowiedź znajdzie Pan tu.

Kasia 1 marca, 2015 o 10:48

Witam Panią ,
sprawa dziwna bo to matka płaci alimenty dziecko chciało zostać z ojcem .Po kilku latach płacenia alimentów mam rodzine i maleńkie dziecko jestem na śmiesznym macierzyńskim po ,którym nie mam możliwości powrotu do pracy co w takiej sytułacji czy istnieje możliwość obniżenia alimentów do momentu podjęcia nowej pracy? czy sąd tego nie bieże pod uwagę i nie ma sensu nic z tym robić i po prostu zadłużyć się w kredyt pozdrawiam serdecznie

swaczyna 1 marca, 2015 o 11:56

Nie udzialam tu porad prawnych. Mogę jedynie stwierdzić, że spróbować zawsze można. Ważna jest argumentacja.

Paweł 21 czerwca, 2016 o 14:41

Witam,
Czy Sąd na rozprawie może nie przyjąć dowodów w formie zdjęć, wydrukowanych smsów jeżeli obrazują fakty które są ważne w sprawie. Sąd może wydać wyrok jeżeli druga strona żąda paragonów oraz potwierdzeń prywatnych wizyt, a matka tylko to oświadcza a tak naprawdę nigdzie nie chodzi i nie informuje ojca, a maja Plan Wychowawczy w którym jest punkt zdrowie dziecka i ojciec ma być informowany o wizycie lekarstwach oraz stosowaniu. Czy jest możliwość żeby matkę zaskarżyć że utrudnia w kontaktach z dzieckiem oraz nie informuje ojca zażądać kary pieniężnej przy następnej takiej sytuacji.
Proszę o pomoc ponieważ po ostatniej sprawie obniżającej moje alimenty sędzina nie chciała słuchać moich racji czy było to spowodowane tym ze byłem bez adwokata i nie pozwoliła mi się wypowiedzieć a wręcz przeciwnie zrobili ze mnie najgorszego

swaczyna 21 czerwca, 2016 o 20:30

Niestety procesem rządzi procedura. Osoba, która nie zna procedury ma trudniej. Po drugie sędzie, który wie, że strona nie zna procedury może sobie pozwolić na więcej. Przykra prawda. Po pomoc proszę się zgłosić do prawnika na żywo. Kontakt internetowy w sprawie sądowej to -według mnie – nie najlepszy pomysł.

tomasz 14 września, 2016 o 17:32

Dlaczago pani 'adwokat’ Agnieszko z lekceważeniem wypisuje Pani ” ulitował się /Sąd/ nad biednym ojcem” ?????

swaczyna 14 września, 2016 o 17:55

Napisałam tak, ponieważ sąd nie miał podstaw prawnych do wydania takiego orzeczenia. Zatem w tej sytuacji w grę wchodziły jedynie aspekty pozaprawne – w tym wypadku litość. To oczywiście moja interpretacja plus forma ironiczna wypowiedzi (podobnie, jak Pana cudzysłów przy moim tytule zawodowym :-). Od razu uprzedzę atak – nie jestem wrogiem mężczyzn. Z zasady utożsamiam się z interesem moich klientów, a w tej konkretnej sprawie postawa ojca utwierdzała mnie w przekonaniu, że zawodowy obowiązek jest zbieżny z prywatnymi odczuciami.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: