Otrzymałam ostatnio w prezencie publikację Fundacji Dzieci Niczyje „Będę świadkiem w sądzie – poradnik dla dzieci i młodzieży” w opracowaniu Jolanty Zmarzlik. To bardzo atrakcyjnie wydana broszura, pełna rysunków i kolorów (co pewnie może nieco naruszać dumę młodzieży, ale nie da się dogodzić każdemu). Poszperałam po internecie i znalazłam (na co liczyłam) publikację w wersji pdf (Bede_swiadkiem (2)).
Zachęcam do zapoznania się z tą broszurą nie tylko tych mających dziecko, które będzie świadkiem (czy też jakikolwiek kontakt z tzw. wymiarem sprawiedliwości). Biorąc pod uwagę, że jesteśmy karmieni filmami prezentującymi głównie proces amerykański, uważam, że żadnemu dorosłemu nie zaszkodzi pooglądać obrazki i poczytać, kto jest kim na sali rozpraw i jakie podstawowe zasady rządzą procesem.
Dzień dobry,
śledzę Pani blog – to dobry, napisany przystępnym językiem, materiał. Gratuluję.
Nurtuje mnie kwestia do dzisiaj nie poruszana przez Panią:
– co może zrobić ojciec w sytuacji ignorowania jego praw do współdecydowania o dziecku w sytuacji po rozwodzie.
Stan faktyczny?
– dzieci z orzeczeniem miejsca zamieszkania przy matce,
– ojciec z ograniczonym prawem do wspóldecydowania o istotnych sprawach,
– matka obecnie: zapisuje dziecko do szkoły wg. własnego uznania, podejmuje decyzje o leczeniu w tym o np. prostowaniu zębów wg. zachcianek dziecka (usuwanie 4 zdrowych zębów, zakładanie aparatu), podejmuje decyzje o zajęciach dodatkowych: wykreśla z kursu języka angielskiego, zapisuje na balet i inne tego typu.
Co mogę zrobić?
Oczywiście nie proszę o doradztwo dokładnie w tym przypadku – lecz odniesienie się do tego zagadnienia.
Temat kontaktów jest precyzyjnie opisywany w wielu opracowaniach – a temat naruszania pozostałych praw/obowiązków rodzicielskich nie.
Dziękuję bardzo za komentarz i komplement. Postaram się odpowiedzieć w osobnym wpisie.
Trochę to trwało, ale odpowiedź można znaleźć tu
{ 1 trackback }