Czy w ogóle jest możliwa sytuacja, w której małoletnie dziecko jest dłużnikiem? Oczywiście, że tak. Albo z powodu samodzielnego zaciągnięcia długu (mam na myśli dziecko powyżej 13 roku życia, które zawarło umowę należącą do – jak to pięknie nazywa kodeks cywilny – „umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego”), albo z powodu popełnienia czynu niedozwolonego przez dziecko, albo np. z powodu dziedziczenia długu. Co zrobić, żeby dziecko nie dziedziczyło długu pisałam tu. Teraz chodzi mi o sytuację, w której do odrzucenia spadku w imieniu dziecka nie doszło.
Czy dłużnik będący dzieckiem może spać spokojnie dlatego, że właśnie jest dzieckiem? Właściwie powinnam jednak pisać o spokojnym śnie rodziców, bo to przecież oni się martwią długiem dziecka.
Niestety na spokojny sen w takiej sytuacji nie można liczyć. Dziecko to taki sam dłużnik, jak każdy inny, z jednym wyjątkiem: często nie ma swojego majątku i nie zarabia. Trudno więc prowadzić egzekucję. Jest to jednak problem czysto techniczny. Żeby była jasność – rodzice nie odpowiadają za długi swoich dzieci.
Nie ma żadnych przeszkód prawnych, by egzekwować dług od małoletniego dziecka (najwyżej egzekucja będzie bezskuteczna). Z całą pewnością wierzyciel nie musi czekać do osiągnięcia pełnoletniości dłużnika (dziecka).
proszę o informację – mąż mój odrzucił spadek po wuju 21.03.14 a ja po trzech miesiącach złożyłam wniosek do sądu rodzinnego o wyrażenie zgody na odrzucenie spadku mojej małoletniej córce. czy okres oczekiwania na rozprawę odlicza się od tych sześciu miesięcy? czy termin upłynie 21.09.14?
Nie do końca rozumiem Pani pytanie. Niezależnie od tego, odpowiem, jak zwykle: nie udzielam odpowiedzi na blogu w indywidualnych sprawach (nawet na najprostsze pytania). Jeżeli pytanie ma charakter uniwersalny, staram się odpowiedzieć wpisem na blogu.
Małoletni syn odziedziczył mieszkanie po prababci. Były mąż zobowiązał się do płacenia czynszu, niestety doprowadził do zadłuzenia. Obecnie sprawa jest u komornika. Razem z synem jestem w tym mieszkaniu zameldowana, choć faktycznie tam nie mieszkamy. Wiem, że dług trzeba spłacić, ale czy fakt, że syn ma niespełna 16 lat i nie osiąga żadnych dochodów ( ma alimenty i jest uczniem) ma jakiś wpływ na postępowanie komornicze? Czy mogę ten dług spłacać w ratach?
Niestety nie udzielam tutaj porad prawnych.