24
lut

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA DŁUGI SPADKOWE

Przyjęliśmy spadek, a tam – długi. Co jeśli przyjęliśmy spadek z długami? To proste – odpowiadamy za te długi. Pytanie tylko jak?

Możemy podzielić odpowiedzialność za długi na trzy etapy:

1)      od śmierci spadkodawcy do czasu przyjęcia spadku;

2)      od przyjęcia spadku do działu spadku;

3)      po dziale spadku

Do czasu przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko ze spadku. Oznacza to, że nikt nie może sięgnąć do majątku spadkobiercy aż spadkobierca nie złoży oświadczenia o przyjęciu spadku, albo minie czas, w którym można złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku. Jeżeli spadkobierca oświadczył, że spadek przyjmuje, albo jest już po terminie do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku, to (i tu przechodzimy do punktu 2) spadkobierca odpowiada za długi spadkowe nie tylko majątkiem spadkowym, ale też swoim majątkiem. W zależności od sposobu przyjęcia spadku, albo odpowiada całym swoim majątkiem bez ograniczeń, albo (jeżeli przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza) – całym majątkiem do wysokości wartości spadku.

Jeżeli jest kilku współspadkobierców to ich odpowiedzialność wobec wierzycieli spadkodawcy jest solidarna. Co to znaczy? To sytuacja dość komfortowa dla wierzyciela i niezwykle niewygodna dla spadkobierców. Wierzyciel może zwrócić się do któregokolwiek spadkodawcy (najczęściej do tego, z którego łatwiej ściągnąć dług) i zażądać spłaty całego długu bez względu na to, w jakim ułamku dany spadkobierca dziedziczy. Taki „pechowy” spadkobierca musi zapłacić, a od pozostałych współspadkobierców może domagać się zwrotu nadpłaconej za nich części.

Czy jest na to jakaś rada?

Tak – trzeba podzielić spadek. Po dokonaniu działu spadku każdy ze spadkobierców odpowiada w stosunku do swojego udziału spadkowego. Niby brzmi to prosto, ale w praktyce niekoniecznie musi takie być. Po pierwsze, nie zawsze dział spadku jest zgodny, czyli nie jest do szybkiego załatwienia u notariusza (można też w sądzie, ale to na pewno dłużej potrwa). Po drugie, wizja działu spadku, jaką mają spadkobiercy może spotkać się z „chłodnym” przyjęciem u notariusza, czy sądu. Żeby nie brzmiało to tak tajemniczo przytoczę historię pana, który nie był entuzjastycznie nastawiony do zapłaty całego długu ze względu na solidarną odpowiedzialność spadkobierców. Chętnie natomiast zapłaciłby część długu przypadającą na niego ze względu na odziedziczony udział ½ w spadku. Kłopot z tym, że spadkodawca był współwłaścicielem (z kilkoma innymi osobami) nieruchomości zbudowanej domem w mieście X. Wyjście zatem ze współwłasności nieruchomości było dość skomplikowane i raczej musiałoby potrwać.

Kodeks cywilny przewiduje możliwość dokonania działu spadku w ten sposób, że sąd (a jeśli sąd, to – moim zdaniem – notariusz też) może dokonać działu spadku w ten sposób, że pozostawi przedmiot wchodzący w skład spadku we współwłasności spadkobierców (dla zainteresowanych art. 1044 k.c.). Wprawdzie nigdzie nie jest napisane, że mogą to być takie same udziały, jak w stwierdzeniu nabycia spadku, ale dla mnie ważniejsze jest, że nie jest napisane, że nie mogą być to takie same udziały.

Czyli ulga? Nasz pan podzieli spadek z krewną w ten sposób, że zostaną współwłaścicielami po ½ (bo tak właśnie chciał). I tu zaczynają się schody. Notariusze jeden, po drugim zaczęli odmawiać sporządzenia takiego działu. Dlaczego? Bo to obejście prawa (nie – jest przepis umożliwiający takie rozwiązanie), pokrzywdzenie wierzycieli (nie, jest majątek spadkowy), bo współspadkobiercy nadal pozostają współwłaścicielami (tak, jak już wskazałam jest taka możliwość). Rozmowa ze znajomym sędzią nie tchnęła optymizmem – zależy na kogo się trafi. Jeden sędzia może wydać oczekiwane orzeczenie, inny – nie.

Co w takiej sytuacji można poradzić? Jeżeli faktycznie żaden z notariuszy nie podejmie się dokonania takiego działu spadku, to – jeżeli tylko jest zgoda między współspadkobiercami – należy się umówić na „kosmetyczne” przesunięcia w udziałach między współspadkobiercami. Jakakolwiek zmiana w udziałach powinna uspokoić notariuszy i w ten sposób niemożliwe może stać się możliwe

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: 12 294 51 05e-mail: swaczyna@kancelariaswaczyna.pl

bartek 6 listopada, 2015 o 09:50

witam
a co w sytuacji jeśli jeden ze spadkobierców wskutek zaliczenia mu na poczet schedy spadkowej wcześniejszych darowizn od spadkodawcy nie otrzyma żadnych aktywów ? czy on w takiej sytuacji nie odpowiada także za długi spadkowe ?

swaczyna 19 listopada, 2015 o 19:41

Jak najbardziej odpowiada.

bartek 20 listopada, 2015 o 09:19

Wyrok
Sądu Apelacyjnego w Gdańsku
z dnia 7 listopada 2014 r.
V ACa 633/14
a czy powyższy wyrok nie idzie w przeciwnym kierunku (krótki cytat):
„Podział długów spadkowych jest natomiast konsekwencją dokonania działu aktywów i następuje z mocy samego prawa”

Mikael 12 lutego, 2018 o 15:02

Zdarzyło się Pani Mecenas dzielić spadek obejmujący posiadanie (uregulowanie stanu prawnego nieruchomości zajmie sporo czasu) i co pani sądzi o odpowiednim stosowaniu przepisu art. 1044 kc do posiadania. (myślę o tym jako alternatywie gdyby pozostali spadkobiercy nie zgodzili się na przyznanie wyłącznego posiadania jednemu ze spadkobierców , a właściwie na wysokość proponowanych spłat).

Pozdrawiam
Michał

swaczyna 23 lutego, 2018 o 22:34

Przyznam, że mi się nie zdarzyło. Problem jest interesujący i postaram się rozważyć Pana pytanie.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: