21
wrz

KONIEC ZWIĄZKU – CO Z DZIECKIEM?

Przy okazji udzielania porady z prawa rodzinnego miałam okazję zapoznać się z dokumentem, jaki niemiecki urząd przesłał ojcu w związku z toczącą się sprawą sądową o dziecko. Przyznam, że zaskoczyło mnie podejście do problemu (przypominam, że autorem pisma jest urzędnik) – jakże inne niż w Polsce. Problem rozstających się rodziców, czy to w związku z końcem związku partnerskiego, czy też rozwodem, ma charakter uniwersalny. Warto przeczytać te kilkanaście życzeń, czy też próśb dziecka i zastanowić się, czy nie mogłyby pochodzić od mojego dziecka?

„20 życzeń dziecka rozstających się rodziców” (tłumaczenie moje)

  1. Nigdy nie zapominaj – jestem dzieckiem Was obojga. Wprawdzie przeważnie mieszkam z jednym z rodziców i ten rodzic się o mnie troszczy, ale w równym stopniu potrzebuję drugiego rodzica.
  2. Nigdy mnie nie pytaj, którego z rodziców bardziej wolę. Kocham Was oboje równo. Nie mów źle o drugim z rodziców. To jest dla mnie bolesne.
  3. Pomóż mi utrzymywać kontakt z rodzicem, z którym zwykle nie przebywam. Wykręć dla mnie numer telefonu drugiego rodzica, lub napisz jego adres na kopercie. Pomóż mi zrobić lub kupić ładny prezent na Boże Narodzenie lub urodziny drugiego rodzica. Zrób dla drugiego rodzica odbitki moich nowych zdjęć.
  4. Rozmawiajcie ze sobą, jak dorośli ludzie. Ale przede wszystkim rozmawiajcie! I nie wykorzystujcie mnie, jako posłańca między wami – zwłaszcza dla wiadomości, które powodują smutek lub wściekłość drugiego rodzica.
  5. Nie bądźcie smutni, gdy idę do drugiego rodzica. Ten rodzic, którego opuszczam, nie powinien myśleć, że będę się źle czuł w ciągu najbliższych dni. Najchętniej zostałbym z wami obojgiem. Ale przecież nie mogę się przekroić na dwie części, skoro nasza rodzina została podzielona.
  6. Nigdy nic nie planuj na czas przydzielony drugiemu rodzicowi. Część czasu należy do mojej mamy i mnie, a część czasu należy do mojego taty i mnie. Trzymaj się tego konsekwentnie.
  7. Nie bądź rozczarowany, lub zły, jeśli podczas pobytu u drugiego rodzica nie odzywam się do ciebie. Mam teraz dwa domy. Muszę je wyraźnie odróżniać – w przeciwnym razie nie będę mógł się rozeznać w moim życiu.
  8. Nie podrzucaj mnie pod drzwi drugiemu rodzicowi, jak paczkę. Zaproś na chwilę drugiego rodzica do środka i porozmawiajcie o tym, jak możecie nieco uprościć moje trudne życie. Przy okazji odwożenia lub odbierania mam was przez krótki moment oboje – nie zniszczcie tego przez kłótnie lub wzajemne zanudzanie.
  9. Jeżeli nie możesz znieść widoku drugiego rodzica pozwól mnie odebrać bezpośrednio z przedszkola/szkoły, albo od przyjaciół.
  10. Nie kłóćcie się przy mnie. Bądźcie przynajmniej tak uprzejmi dla siebie, jak jesteście uprzejmi dla innych i jak wymagacie ode mnie, żebym ja był uprzejmy dla innych.
  11. Nie tłumaczcie mi rzeczy, których nie mogę zrozumieć. Rozmawiajcie o tym z innymi dorosłymi, ale nie ze mną.
  12. Pozwólcie mi przyprowadzać moich przyjaciół do was obojga. Chciałbym, żeby zobaczyli, jakich mam fajnych rodziców: i mamę i tatę.
  13. Porozumcie się uczciwie w sprawie pieniędzy. Nie chciałbym, żeby jedno z was miało dużo pieniędzy, a drugie – mało. Każdemu z was powinno się tak powodzić, żebym miał równie dobre warunki u każdego.
  14. Nie próbujcie rozpieszczać mnie na wyścigi. Nie jestem w stanie zjeść tyle czekolady, jak was bardzo kocham.
  15. Powiedz mi otwarcie, jeśli masz problemy finansowe. Dla mnie czas jest o niebo ważniejszy. O wiele więcej radości sprawia mi wspólna zabawa niż jakaś nowa zabawka.
  16. Nie musisz ciągle organizować mi atrakcji. Nie zawsze musi być coś wspaniałego albo nowego, jeżeli coś ze mną robicie. Najpiękniejsze są chwile, kiedy jesteśmy radośni, bawimy się, albo nawet odpoczywamy.
  17. Zostawcie możliwie wiele w moim życiu tak, jak wyglądało przed waszym rozstaniem/rozwodem. Począwszy od mojego pokoju, kończąc na drobnych rzeczach, które zrobiłem sam z tatą lub mamą.
  18. Bądź życzliwy dla drugich dziadków – nawet, jeśli przy waszym rozwodzie trzymali stronę swojego dziecka. Wy też przecież popieralibyście mnie, gdyby mi się źle szło. Nie chcę stracić także moich dziadków.
  19. Bądźcie fair w stosunku do nowego partnera, którego jedno z was znajdzie, albo już znalazło. Z tą osobą będę musiał znaleźć wspólny język. Będzie mi łatwiej, jeżeli nie będziecie się wzajemnie zazdrośnie szpiegować. Dla mnie byłoby najlepiej, gdybyście znaleźli kogoś do kochania. Więc nie bądźcie nigdy więcej tak na siebie źli.
  20. Bądźcie dobrej myśli! Nie poradziliście sobie z Waszym związkiem/małżeństwem – pozwólcie przynajmniej spędzić dobrze czas po. Wsłuchajcie się w moje prośby. Może porozmawiajcie o tym ze sobą. Ale nie kłóćcie się. Jeżeli się kłócicie, to nic nie zrozumieliście, co się ze mną teraz dzieje, czego potrzebuję, żeby czuć się lepiej.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: 12 294 51 05e-mail: swaczyna@kancelariaswaczyna.pl

adwokat rodzinny Gdańsk 3 lutego, 2016 o 15:07

Kiedy dziecko starsze niż 5-6 lat jest świadkiem rozwodu swoich rodziców jest to bardzo trudny okres dla niego, pytania i braki odpowiedzi – aż robi się żal takiego człowieka ale lepiej żyć z jednym rodzicem niż z dwoma którzy się ciągle kłócą, a wiadomo dziecko papuguje 🙂

Pozdrawiam!

Andrzej 16 stycznia, 2017 o 10:06

świetny tekst, takie coś powinno się ukazywać ZAWSZE gdy dochodzi do rozwodu gdy w związku sa dzieci,obowiązkowe dogadanie się w kwestii prawa dzieci do obojga rodziców jako nadrzędność…szkoda że to tylko pobożne życzenia

Paweł 3 lutego, 2017 o 08:52

http://brpd.gov.pl/sites/default/files/dziecko_w_rozwodzie_-_poradnik_dla_rodzicow.pdf
http://www.opta.org.pl/sywire/files/Gdy%20rodzice%20sie%20rozstaja.pdf

Jestem asystentem rodziny. Rozmawiam z moimi klientami o rozwodzie (częściej o odejściu – efekt tzw. „wolnych związków”) i wprowadzaniu w życie dziecka nowego partnera. Dzieci rodziców rozwodzących się mają przynajmniej zagwarantowaną opiekę/pomoc państwa (kurator przy rozwodzie, badania w OZSS (dawniej RODK), obligatoryjne uznanie ojcostwa a co za tym idzie alimenty, itp.). Te z tzw. „kociołapowców” są często w swojej traumie same. Najbardziej dziwią mnie matki, które deklarują, że OJCIEC DZIECKA JEST NIEZNANY (a często żyją z nim). Mężczyzna MUSI być ODPOWIEDZIALNY za swoje decyzje (w tym i dzieci). I nie można mu tej odpowiedzialności zabierać – nawet jak jest 'nieodpowiedzialny”, to powinien się tego uczyć, choćby był czasem prawnie przymuszony. M.in. dlatego uważam, że MAŁŻEŃSTWO jest lepszym sposobem na życie – obligatoryjnie chroni DZIECI.

swaczyna 3 lutego, 2017 o 16:21

Bardzo dziękuję za komentarz i cenne linki. O „Dziecku w rozwodzie” pisałam już kiedyś na blogu o rozwodzie (zobacz tu), ale drugiego opracowania nie znałam. Nie do końca zgodzę się z postawioną diagnozą. Dzieci są same w swojej traumie, jeżeli rodzice są bezczynni. Prawo daje możliwości ochrony dzieci także poza małżeństwem, ale ktoś musi chcieć z tego skorzystać.

{ 1 trackback }

Poprzedni wpis:

Następny wpis: